28.09.2014- Maraton w Warszawie. Nasz drugi maraton w tym roku (2014) po Rzymie. Tym większa radość i kolejny sukces. Powiększa się liczba zdobyczy
Poniżej dzisiejsze pocztówki z Warszawy.
[See image gallery at runteam.cichyport.pl] ]]>..Spotkałem się z kolegą, Bo kolega jest od tego, I wypada czasem spotkać się z nim.. (za „Koledzy” Waglewski&Maleńczuk).
Może nie siedzieliśmy do rana, a i zamiast zestawu win był Powerade, okoliczność spotkania też była inna… ale czy to ważne ?
Zgodnie z planem zrealizowałem jeden z celów na ten rok- zaliczyłem półmaraton. Trzeba przyznać, że wyzwanie duże zważywszy, że zacząłem biegać dopiero od 9 miesięcy.
25.03.2012 – 7. półmaraton warszawski – prawie 8 tysięcy osób na starcie, start podzielony na kilka etapów, w przypadku ostatniej strefy przekroczenie linii startu było po ok 30 minutach (!) od oficjalnego startu. Pogoda słoneczna, czasami jednak mocno wiało, ale nagrodą była piękna trasa. Tutaj szczególne podziękowania należą się organizatorom.
Ten bieg był też okazją do odesłanie na emeryturę wysłużonych butów Infiniti Brooks (po prawie 800 km) a ich miejsce zajęły Glycerin 8. Buty zdały swój pierwszy egzamin – tak jak ich właściciel ukończyły półmaraton.
Teraz przygotowania i treningi do pierwszego maratonu. Zawsze musi być ten pierwszy raz – pierwsze 10 km, pierwsze 15 km, pierwszy półmaraton więc teraz kolej na pierwszy maraton. Decyzja podjęta.
CICHY PORT Run Team na start
Warszawa Bielany, XXIX Bieg Chomiczówki na 15 km, 15.01.2012. Jeszcze parę dni temu zapowiadało się, że będzie to bieg wiosenny A jednak zima zdążyła, późno to późno ale posypało śniegiem. Oprócz zimy (jak to przystało na styczeń) dopisała też frekwencja liczba uczestników , którzy ukończyli bieg przekroczyła 1000. Impreza wspaniała, rzeczywiście to co można przeczytać na forach organizacja perfekcyjna. Miły akcent podczas wręczania nagród – odśpiewanie „Sto lat” dla najstarszych uczestników pan rocznik 1931 i pani rocznik 1936. Niezła kondycja, gratulacje !
Dla mnie ten bieg to kamyczek (no może nie taki mały) w treningu do realizacji celów – jak pisałem wcześniej przede mną w tym roku półmaraton a może nawet coś więcej
[See image gallery at runteam.cichyport.pl] ]]>
Biegam średnio 3-4 razy w tygodniu, generalnie o poranku ok godz. 5.30-6.30 przed wyjściem do pracy. Tak jest w większości przypadków, czasami jednak zmieniam harmonogram i biegam wieczorem. Trzeba przyznać że na jesieni lub zimą są to raczej „ciężkie” godziny. W odsieczy jest weekend i pora biegania jest już tutaj bardziej „ludzka”
Jest jednak coś specyficznego w bieganiu wczesnym rankiem – nastrój, widok zaspanego miasta, czy też „samotność” na leśnych ścieżkach, tego nie da się opisać. Wieczór też ma swoje uroki. Każdy wybiera to co mu pasuje.
Dzisiaj (4.12.2011) był sukces, nagroda za te kilka miesięcy w czasie, których wybiegałem już prawie 600 km, po raz pierwszy przebiegłem dystans 20 km. To już nie jest 5, 10, 15 km. To było moje ciche marzenie układając trasę na dzisiejszy trening wraz z trasą alternatywną gdybym nie dał jednak rady.
Plan aby na wiosnę wystartować w półmaratonie staje się więc coraz bardziej realny. Hurra !
[See image gallery at runteam.cichyport.pl]Rano, czy wieczorem, w mieście czy poza nim – sam na sam ze swoimi myślami, z dala od codziennych trosk, wszystko jest jakieś inne…
3.12.2011 – Bieg Mikołajkowy na Kabatach, dystans 10 km, prawie 500 uczestników – brawo dla organizatorów! A dla mnie czas na podsumowanie tego roku. Dokładnie 3 miesiące wcześniej (3.09.2011), również na Kabatach rozpoczęła się moja oficjalna „zabawa” w bieganie. Wziąłem po raz pierwszy udział w zorganizowanych zawodach- trafiło na Grand Prix Warszawy 2011, dystans 10 km.
Zacząłem biegać w czerwcu, we wrześniu wspomniany udział w GPW na Kabatach , a potem Biegnij Warszawo, GPW na Mokotowie, Bieg Niepodległości w Gdyni. W okresie tych 6 miesięcy przebiegłem prawie 600 km, średnio po 100km w miesiącu. Dla jednych to mało , dla innych dużo.. Dla mnie to tegoroczny sukces. Nie wierzyłem, że zacznę biegać a dystans 10 km nie będzie stanowił dla mnie tajemnicy..
Na przyszły 2012 rok wyznaczam sobie cele:
1/ udział na wiosnę w półmaratonie (Warszawa „lub” a może „i” Berlin),
2/ udział na jesieni w maratonie
i podstawowy – poprawić czasy i tempo
A teraz czas na treningi – plan na jutro – spróbować w końcu dystans 20 km……
[See image gallery at runteam.cichyport.pl]
(Zdjęcia z portalu maratonczyk.pl)
]]>
Udało się. Super pogoda, super impreza. Dziesięć tysięcy osób mierzy się z sobą. To moje drugie oficjalne zawody. Dzień 2.10.2011.
[See image gallery at runteam.cichyport.pl]]]>
Te oficjalne, w zawodach, z pomiarem czasu, rywalizacją, atmosferą…- to udział w Grand Prix Warszawy na Kabatach 3.09.2011. Udział wzięło ok. 200 osób, faworytem nie byłem Ale biorąc pod uwagę, że zacząłem biegać trzy miesiące wcześniej to i tak sukces
]]>Tak, tak, tak, jest medal i dyplom – cel osiągnięty – p ie r w s z y p r a w d z i w y p ó ł m a r a t o n ukończony, 5. półmaraton warszawski 28.03.2010. Sukces, frajda, wspaniała atmosfera. Teraz tylko odpocząć i .. przygotować kolejne plany
]]>